Rodzinne granie bez prądu: Śpiące królewny, czas na pobudkę.

Zasady gry.

Celem gry jest obudzenie królewien i zgromadzenie przed sobą:

w grze 2 i 3 osobowej 5 królewien lub 50 punktów (punkty te sumuje się z kart królewien leżących przed graczem).
w grze 4 i 5 osobowej 4 królewien lub 40 punktów.

Jak to zrobić?
Talia składa się z 27 kart specjalnych i 40 kart o numerach od 1 do 10 oraz 12 kart królewien (karty królewien rozkładamy zakryte na stole,a pozostałe tasujemy i kładziemy na środku - stanowią talię dobierania).

Gracz posiada zawsze pięć kart w swojej ręce.
W swojej turze gracz może zagrać kartę specjalną i przeprowadzić związaną z nią akcję lub wymienić karty z cyferkami na nowe ze stosu kart dobierania.

Przedstawię teraz 6 rodzajów kart specjalnych:

Karta Księcia pozwala na obudzenie królewny.
Karta Rycerza umożliwia porwanie obudzonej już królewny innemu graczowi i położenie ją przed sobą.
Karta Smoka odstrasza Rycerza i nie pozwala graczowi z Rycerzem na uprowadzenie królewny. Karta Królewny pozostaje przed graczem.
Karta z Miksturą usypiającą pozwala na ponowne uśpienie królewny przeciwnika. Wybrana karta Królewny odkładana jest z powrotem na środek stołu.
Karta z Różdżką zapobiega działaniu mikstury usypiającej.
Karta Błazna to trochę inna historia. Gdy gracz używa tej karty, odkrywa pierwszą kartę ze stosu kart dobierania i sprawdza czy jest ona specjalna, czy jest kartą z numerkiem. Jeśli podniósł kartę specjalną to bierze ją do swoich kart, które trzyma w ręce, a jeżeli odkrył którąś kartę z cyferką to odlicza - zaczynając od siebie, tylu graczy ile wynosi cyferka na karcie. Ostatni gracz budzi dodatkową królewnę i kładzie przed sobą.

Zapytacie pewnie co z kartami, które oznaczone są numerkami i mamy je w swojej ręce. Otóż odkładamy je na stos kart odrzuconych, czyli wykorzystanych już przez graczy, a w ich miejsce dobieramy nowe karty w tej samej ilości. Ale żeby nie było tak prosto możemy to zrobić na trzy sposoby:

Odkładamy jedną wybraną kartę z ręki i dobieramy jedną nową;
Odkładamy dwie karty z takim samym numerkiem i bierzemy dwie nowe;
Odkładamy trzy lub więcej kart z numerkami, wykonując działanie matematyczne (dodawanie). Pokażę to na przykładach:

Jeśli mamy w ręku karty o wartości 1,2,2,5 i 10 można je odrzucić bo 1+2+2+5=10;

Jeżeli posiadamy karty o wartości 2,3 i 5, możemy je odłożyć bo 2+3=5;

Gdy mamy karty o wartości 2,3,4 i 9 odkładamy wszystkie bo 2+3+4=9.

Trzeba pamiętać, że zawsze na koniec tury musimy mieć 5 kart na ręce.

Niektóre Królewny (dokładnie 3) mają dodatkowe moce. I tak Królewna Róż po obudzeniu, tzn. gdy podniesiesz ją ze stołu, umożliwia obudzenie jeszcze jednej Królewny, w wyniku czego dwie nowe królewny kładziemy odkryte przed sobą.

Królewna Psów i Królewna Kotów nie mogą znajdować się razem u jednego gracza, bo nie lubią się jak pies z kotem. Gdy gracz posiada już Królewnę Kotów i odsłoni Królewnę Psów musi odsłoniętą właśnie Królewnę odłożyć zakrytą z powrotem na stół.

Podsumowanie i ocena.

Grę Śpiące Królewny wymyśliła 6 letnia dziewczynka i z dziećmi od tego wieku proponowałabym w nią grać. Dlaczego nie z młodszymi graczami? Przede wszystkim dziecko powinno już próbować dodawać. Gra jest świetnym sposobem dla ćwiczenia tej umiejętności.

Problemem może również być strata królewny, którą dziecko wcześniej już zdobyło (jest przecież rycerz i mikstura usypiająca). Jeśli wasze dzieci godzą się na taką interakcję, bądź co bądź negatywną, można spróbować z młodszymi.

Co ważne na wygraną mają równe szanse zarówno rodzice, jak i dzieci.

Plusem są zabawne nazwy Królewien i Królewiczów i miłe dla oka grafiki.

Szkoda, że tylko trzy królewny mają dodatkowe zdolności, aż prosi się o więcej specjalnych mocy.

Pudełko solidne, ale przy zakupie zaskoczyła mnie jego wielkość, chyba trochę zbyt duże jak na talię kart.

Grę polecam wypróbować, jest krótka i rzadko skończy się na jednej rozgrywce. Dobry sposób na wprowadzenie w świat gier planszowych, choć moi chłopcy, mimo znajomości wielu tytułów chętnie budzą Królewny i straszą smokiem dzielnych Rycerzy.